Poprawna pisownia, znaczenie: wcale, jako przysłówek jest partykułą podkreślającą rację i przekonanie do jakiejś sprawy, czy stanowiska, pomimo zaprzeczenia użytego w zdaniu. W innym znaczeniu jest również partykułą wprowadzającą zaprzeczenie w zdaniu, poprzez połączenie ze słowem nie, zaprzecza temu co ktoś powiedział. Przykłady:
– nie sprzątam wcale gorzej niż ty – partykuła podkreślająca,
– wcale nie chcę z tobą tańczyć – partykuła wprowadzająca zaprzeczenie.
Przysłówek wcale jest jednym słowem dlatego należy pisać je łącznie. Historycznie poprawną pisownią była jednak forma rozłączna w cale, ze względu na połączenie przyimka w ze słowem cale.
Przykłady poprawnej pisowni
Pani profesor nie twierdzę wcale, że pan doktor nie wyjaśnił nam czym jest podzbiór iloczynu kartezjańskiego.
Zobacz ta bluzka wcale mi nie pasuje, kolor jest za blady, jest za szeroka i ma za duży dekolt.
Choćby nie wiem, jak długo byś mnie namawiał, to i tak wcale nie zamieszkam z tobą ani też nie wyjdę za ciebie za mąż.
Niepoprawna pisownia
Niepoprawna pisownia
Bardzo mnie zastanawia kto i kiedy przypisał sobie prawo decydowania co jest a co nie jest poprawne w języku polskim? I na jakiej podstawie sobie to prawo ten ktoś przypisał? I co najważniejsze, dlaczego przeciętny zjadacz polskiego chleba miałby się przejmować biadoleniem tych osób, którym wydaje się, że mają prawo mówić innym jak mówić i pisać…
Miałem pisać, że jeśli mówimy o calach (taka miara), to wtedy można by było powiedzieć na przykład „zmień w cale”, ale popełniłbym błąd, bo przecież poprawnie będzie „zmień na cale”. Tak więc „wcale” to jest jedyny poprawny zapis.
Uwaga o pisowni „wcale” całkiem słuszna. Też kiedyś pisano to rozdzielnie, bo istniał skrócony przymiotnik „cał” analogicznie do „wszytek” lub „pełen” (stąd wyrażenia „w cale” = „w całości”, „w pełni” i może nawet „w ogóle” = „w ogólności” były bliskoznaczne). Znaczenie „nic a nic” pojawiło się później i to dla tego znaczenia pojawiła się pisownia łączna, która stała się wkrótce jedyną dopuszczalną (BTW, „wkrótce” i „pokrótce” to inne podobne przykłady). Pisało się też „w głąb” i „w wyż”. Generalnie, często zastanawiam się nad tym „ułatwianiem pisowni” i dochodzę do wniosku, że czym bardziej się „ułatwia”, tym mniej sensowny staje się nasz język, a wszystko to nie z powodu osób zbyt leniwych do posługiwania się logiką, ale z powodu osób to lenistwo legitymizującym administracyjnie.
Dziękuję za wiedzę.
Dzięki